Spore wahania, czyli raj dla spekulantów
Tydzień temu cena Bitcoina spadła z 3547 złotych do 2501, żeby później powrócić do poziomu 3498 złotych na Bitcurexie w czwartek 4 grudnia. Dzień później po ogłoszeniu Chińkiego Banku Centralnego cena Bitcoina znowu zaczęła spadać, nawet do poziomu 1670 złotych w sobotni poranek. Oczywistym było, że kiedy tylko weekend się skończy i ludzie będą w stanie wysłać pieniądze na giełdy wyścig zacznie się od nowa. Tak też się stało i Bitcoin momentami był wart już prawie 3000 złotych.
Takie wahania ceny są dla spekulantów najlepszym możliwym prezentem mikołajkowym. Sam piątkowym popołudniem wracając z konferencji przez całą drogę autokarem nie spuszczałem oczu z giełd i reddita zarabiając na prezenty świąteczne. Ale nie zapominajmy, że są też tacy co na wahaniach stracili. Przykładowo ten klaun:
Ale takie wahania nie mają dla Bitcoina żadnego znaczenia. Owszem, można na nich z łatwością kilkukrotnie pomnożyć swój kapitał, ale nigdy nie poleciłbym osobom które nie wiedzą jak działa giełda takich spekulacji. Moim znajomym, którzy nie wiedzą wiele o Bitcoinie, ale przyciągają ich spore wzrosty polecam raczej inwestycje długoterminowe. Bitcoin jest zdecentralizowaną siecią, którą kontrolują tylko prawa matematyki, a jak wszyscy wiemy 1+1 zawsze będzie równe 2, dlatego jakakolwiek kontrola, czy próba regulacji systemu opartego na kryptografii nie ma sensu. Musicie zrozumieć, że Bitcoin to rewolucja, zupełnie świeże spojrzenie na pieniądz.
Każda nowinka z początku ma ciężko, ale kiedy już przebije pewną granicę to… zobaczcie na taki Internet, albo komputery osobiste. Z początku ludzie wyśmiewali pomysł o komputerze osobistym, a obecnie każdy z nas jest właścicielem komputera, często nawet przenośnego! Kiedyś jak opracowano sieć ARPANET mało kto przypuszczał, że może ona się przerodzić w Internet, który zdominuje świat. Jeśli ktoś w tamtych czasach powiedział, że w przyszłości wszystkie komputery będą połączone w jedną sieć to zapewne go wyśmiano. Podobnie jest z Bitcoinem.
Swoją drogą czy znacie nazwisko twórcy internetu? Czy wiecie w jaki sposób działa ta sieć od strony technicznej? Jeśli nie to dlaczego wszyscy na siłę muszą wiedzieć jak działa sieć Bitcoin i kto ją stworzył? Z doświadczenia wiem, że nie każdy musi interesować się technologią i przykładowo moja babcia powiedziała, że nie musi wiedzieć jak to działa, bo i tak by nie zrozumiała, więc po prostu mi zaufa. A jeśli ktoś jest nieufny i zna podstawy kryptografii to niech przeczyta białą księgę Satoshiego, w której opisane są wszystkie techniczne aspekty.
Ile będzie wart jeden Bitcoin?
Milion. Milion złotych, yenów, dolarów… Już teraz Bitcoin jest wart kilka milionów rubli białoruskich. Bitcoin nie jest bańką! Bitcoin jest przyszłościową technologią, która przyciąga coraz więcej ludzi i w czasie kiedy sieć będzie się dynamicznie rozwijała, czyli przez okres nawet pięciu lat, będziemy świadkami kolejnych fal wzrostów i nie oznacza to, że nagle wartość Bitcoina spadnie do zera. Bitcoin nigdy nie będzie wart zero. Zobaczmy na wykres ceny od 2010 roku w skali logarytmicznej:
Analitycy Wall Street przewidują, że Bitcoin będzie wart $98,500, ja przewiduję, że do 2015 będzie to $10.000, albo więcej. Nawet Bank of America widzi w Bitcoinie potencjał wzrostu. Już teraz Bitcoin ponownie zaczyna wzrastać i moim zdaniem ma potencjał, żeby osiągnąć 4000 złotych przy kolejnej górce. Pamiętajcie, żeby podczas spadków nie panikować, tylko spokojnie zaczekać, aż wszystko wróci do normy. Na koniec polecam jeszcze film sprzed kilku tygodni w którym w świetny sposób wyjaśnione jest dlaczego wzrost wartości Bitcoina jest całkowicie normalny.