Rozwój branży blockchain i ewolucja projektów kryptowalutowych według Artura Granickiego
Cyfryzacja zmienia otaczający nas świat na tyle, że instytucje, aby nadążyć za postępem technologicznym, muszą wprowadzać nowe rozwiązania. Rozwój branży blockchain w ostatnich latach znacznie przyspieszył. Nie sposób również nie wspomnieć o ewolucji projektów kryptowalutowych i rewolucji, które wywołują.
Artur Granicki był dyrektorem nowo utworzonego Departamentu Innowacji Finansowych FinTech w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansów. Od maja 2019 roku jest prawnikiem w praktyce prawa nowych technologii w kancelarii Wardyński i Wspólnicy. Świadczy obsługę regulacyjną oraz inwestycyjną w zakresie własności intelektualnej oraz prawa i regulacji dla startupów, instytucji oraz korporacji. Jest również radcą prawnym, absolwentem studiów prawniczych na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
W wywiadzie udzielonym dla Cyfrowej Ekonomii Artur Granicki mówi o szybkim rozwoju branży blockchain oraz o ewolucji projektów kryptowalutowych.
“Mamy bardzo dużo klientów z branży krypto i blockchain. Widzimy, że ta branża się cały czas rozwija. O ile jeszcze parę lat temu zdarzały się głównie projekty związane z Initial Coin Offering na bardzo różnym etapie, o tyle teraz są już rzeczywiste wdrożenia technologiczne oparte na blockchainie, na rzeczywistych przykładach użytkowników”.
Jak wygląda sytuacja Initial Coin Offering w Polsce?
Artur Granicki zwraca uwagę, że ICO jest cały czas w Polsce możliwe do przeprowadzenia, oraz że swoje pierwsze ICO przeprowadził w 2017 roku pod prawem polskim.
”Teraz zastanawiamy się nad tym w jaki sposób można stokenizować instrumenty finansowe. Jeżeli chodzi o niektóre papiery wartościowe, jest to utrudnione lub prawie niemożliwe. Natomiast, jeżeli chodzi o inne, zwłaszcza akcje na prostej spółce akcyjnej jest to jak najbardziej możliwe, wykonalne i opracowujemy takie modele”.
Rewolucja na skalę światową?
Jak podkreśla Artur Granicki, prosta spółka akcyjna jako pierwsza na świecie wprowadza możliwość tokenizacji akcji, a właściwie możliwość prowadzenia rejestru tych akcji na blockchainie, oczywiście z zastrzeżeniem, że taki rejestr musi być prowadzony przez dom maklerski, bank, bądź notariusza.
“Natomiast to jest już rewolucja. Rewolucja na skalę światową”.
W Polsce nie ma regulacji dotyczących blockchaina, więc tutaj żadna licencja nie jest potrzebna. Jeżeli wykonuje się jakieś dodatkowe usługi płatnicze, to wtedy trzeba mieć albo licencję jak Krajowa Informacja Podatkowa, albo na przykład małą instytucję płatniczą i wtedy możliwe jest uzyskanie wpisu do rejestru.
“Mam nadzieję, że takich spółek będzie jak więcej. To pomaga ustabilizować rynek, pomaga zapewnić inwestorów, że ta spółka działa raz – legalnie, dwa – w zorganizowany, bezpieczny sposób. Widzimy, że jak najwięcej spółek ostatnio jest zainteresowanych taką licencją, czy takim wpisem do rejestru”.
Artur Granicki mówi o tym, że jest szansa na duże otwarcie się Komisji Nadzoru Finansów na FinTech oraz dużą współpracę z rynkiem.