Reklama

Quark

Odpowiedź PSB na działania NBP: błędne i antyrozwojowe

Bank utrzymał swoje - w naszej ocenie - błędne, zbyt konserwatywne i antyrozwojowe, zdanie na temat walut cyfrowych. Zauważamy, że - w tym specyficznym zakresie - jest ono sprzeczne z proinnowacyjną polityką obecnego rządu.

25 sierpnia 2017 | 18:09

Warszawa, 10 sierpnia 2017 r.

25 lipca br. Narodowy Bank Polski odpowiedział pani poseł Mirosławie Nykiel, zastępcy przewodniczącego Komisji Gospodarki i Rozwoju, na jej interpelację dotyczącą wspólnego komunikatu NBP oraz KNF w sprawie kryptowalut. Polskie Stowarzyszenie Bitcoin wyraża zaniepokojenie stanowiskiem zaprezentowanym we wspomnianej odpowiedzi, w ramach którego Bank utrzymał swoje – w naszej ocenie – błędne, zbyt konserwatywne i antyrozwojowe, zdanie na temat walut cyfrowych. Zauważamy, że – w tym specyficznym zakresie – jest ono sprzeczne z proinnowacyjną polityką obecnego rządu.

A mówimy o rynku, który stał się szóstym, największym na świecie (i to bez żadnego wsparcia z funduszy unijnych). Rynek ten mógłby być wizytówką naszego kraju – podobnie jak nią jest sektor gier komputerowych. Tymczasem dla NBP kryptowaluty wydają się być nie tyle szansą kraju na wejście do czołówki najbardziej innowacyjnych na świecie, ale głównie jako zagrożenie.

Wiele państw dostosowuje swoje systemy prawne do warunków definiowanych przez nowoczesne technologie, w tym przez kryptowaluty. Szczególnie postępowa jest tu Japonia i Australia, w których już lub niebawem bitcoin zostanie prawie zrównany w prawach z walutą narodową. Podobnie postępowe kraje to Szwajcaria, Korea Południowa, USA, a nawet Rosja czy Chiny. Nie zakazują one – co jest konsekwencją komunikatu NBP i KNF – zastosowania kryptowalut, a wręcz ułatwiają ich rozwój. Jedyne kraje, które świadomie utrudniają rozwój rynku kryptowalut to kraje mało demokratyczne o sporych problemach z efektywnością funkcjonowania banku centralnego (np. Korea Północna, Wenezuela). Wejście NBP do tej grupy krajów stawia Polskę w negatywnym świetle.

Banki centralne coraz częściej podejmują prace nad własną kryptowalutą. Szczególnie zaawansowane w tym zakresie są Chiny, Australia czy Wielka Brytania. Narodowa kryptowaluta byłaby lepszą technologicznie wersją pieniądza elektronicznego; byłaby lepiej zabezpieczona przed próbami fałszerstwa, niż jakiekolwiek banknoty, a jednocześnie tańsza i bezpieczniejsza niż systemy bankowe zabezpieczające pieniądz elektroniczny. Mimo zauważalnych trendów w pracach banków centralnych na świecie, stanowisko NBP stawia Bank w opozycji do nich i – w konsekwencji -wyklucza możliwości podjęcia przez NBP prac nad własną, narodową kryptowalutą. Jest to strzał „we własne kolano”.

Stanowisko NBP można skonfrontować także z oświadczeniem Narodowego Banku Czech sprzed kilku dni. Zauważa on, że Bitcoin wydaje się słuszną i mająca przyszłość alternatywą dla obecnego systemu monetarnego. Czescy eksperci finansowi wyciągnęli zgoła inne wnioski z analizy technologii kryptowalut i uważają, że żaden z banków centralnych nie powinien obawiać się walut cyfrowych. Również bank centralny Litwy nie widzi zagrożeń wynikających z kryptowalut, a wręcz na odwrót.

Postępowe władze nie walczą z internetem czy z kryptowalutami, tylko dostosowują się do rozwoju nowych technologii. Tymczasem polski bank centralny przyjął zdecydowanie konserwatywne stanowisko, dozwalając jedynie na pozafinansowe zastosowania technologii blockchain. Można by to uznać za dość zrozumiałą chęć ochrony posiadanego przez Bank monopolu na emisję pieniądza, ale nie jako ostrzeżenie konsumentów przed piramidami finansowymi. Nad najbardziej znanymi z nich, które podszywają się pod bitcoina wykorzystując popularność kryptowalut, NBP de facto nie ostrzega – mimo że skala ulokowanego w nie kapitału przez Polaków to już łącznie kilkadziesiąt milionów złotych. Nasze Stowarzyszenie interweniowało w tym zakresie w różnych instytucjach, ale mamy obawy, że od tego czasu nic w tym zakresie się nie zmieniło -również w NBP.

Odpowiedź NBP zawiera też błędy logiczne. Z faktu, że ktoś organizuje piramidę finansową wykorzystując do tego polskiego złotego nie wynika, że należałoby ostrzegać przed wykorzystaniem tej waluty. A właśnie taki sposób rozumowania przedstawił NBP w odniesieniu do bitcoina. Ponadto, przytoczone zostały dane sprzed pięciu lat, co w przypadku bitcoina jest „prehistorią”. Spodziewalibyśmy się raczej użycia nowszych danych i argumentów. Pokazuje to, kolejny raz, na pewne braki wiedzy w Banku na temat kryptowalut.

W odpowiedzi NBP dziwi także brak wymienienia polskiej kryptowaluty EraCoin w jednym szeregu z bitcoinem, litecoinem oraz etherem jako niebezpiecznej inwestycji. EraCoin jest walutą cyfrową spółki Bit Evil, której debiut na NewConnect odbił się szerokim echem w polskich mediach głównie przez fakt, że jej głównym udziałowcem jest Maria Belka -córka byłego prezesa NBP Marka Belki. Jeśli NBP i KNF uważają wszystkie kryptowaluty za ryzykowne -dziwić może przemilczenie przypadku EraCoin. Być może KNF powinien -wykorzystując swoje możliwości nadzorcze nad Giełdą Papierów Wartościowych -doprowadzić do usunięcia tej firmy z parkietu?

Nasze Stowarzyszenie stoi na stanowisku, że w przyszłości konieczne będzie uwzględnianie w koszykach rezerw walutowych banków centralnych również głównych kryptowalut. W związku z tym, sugerowalibyśmy podjęcie bardziej pogłębionych analiz tematyki kryptowalut, by przezwyciężyć obawy związane z nowymi technologiami, co jest normalne i często spotykane w historii gospodarczej świata (np. protesty luddystów przed postępem technicznym). Mamy nadzieję, że NBP będzie niósł „kaganek oświaty”, ale w tym celu powinien najpierw posiadać własne kompetencje w tym zakresie i np. uruchomić program badawczy lub później wewnętrzną jednostkę zajmującą się kryptowalutami. Chętnie wesprzemy Bank w tym zakresie.

Zdaniem Polskiego Stowarzyszenia Bitcoin postawa Banku wydaje się wynikać z braku zrozumienia tematu walut cyfrowych, a także jest wyrazem zamknięcia się na niektóre teorie ekonomiczne. Chcemy tu wspomnieć Austriacką Szkołę Ekonomiczną, której dorobek Prezes NBP prof. Adam Glapiński -jako historyk myśli ekonomicznej -dobrze zna (szczególnie polecamy książkę laureata Nagrody Nobla Friedricha Hayeka pt. 'The Denationalization of Money”).

Zapraszamy wobec tego do dialogu i wspólnych inicjatyw edukacyjnych i / lub naukowych dla lepszego rozpoznania tematu walut cyfrowych, w tym kryptowalut. Podobnie jak internetu, kryptowalut nie trzeba zakazywać -lepiej nauczyć sobie z nimi radzić.

Z poważaniem,

Filip Pawczyński
Prezes Stowarzyszenia

Reklama

Zonda - Największa Polska giełda cyfrowych walut