Kolejna mistyfikacja z Satoshim Nakamoto
W mediach ponownie zrobiło się głośno o twórcy bitcoina – Satoshim Nakamoto. Wszystko za sprawą publikacji które ukazały się w magazynach Wired i Gizmodo. Przekonują oni w tekstach z 8 grudnia, że poznali prawdziwą tożsamość Satoshiego, jednak okazuje się, że to tylko kolejna mistyfikacja.
Ich zdaniem Satoshim miałby być 44 letni Australijczyk Craig Steven Wrigth. Dziennikarze powołują się na dokumenty otrzymane z anonimowego źródła i e-mailach wykradzionych ze skrzynki Wrighta. Craig Wrigth jest jednak znakomitym specjalistą do spraw bezpieczeństwa komputerowego i z pewnością wie jak zabezpieczyć swoją pocztę, jak więc mogło dojść do wycieku tych maili?
W mailach wymienionych z przyjacielem Davidem Kleimanem można przeczytać o pisanym przez nich artykule dotyczącym cyfrowej waluty i planie zakupu komputerów. Znajdziemy tam też oświadczenie zgodne z którym Kleiman miałby zarządzać funduszem gromadzącym 1,1 miliona bitcoinów.
Z początku wszystko to mogło brzmieć wiarygodnie, Wrigth ma dwa doktoraty i prowadzi również biznesy które często powiązane są z bitcoinem. Jest także posiadaczem najszybszego superkomputera znajdującego się w prywatnych rękach. Ponadto niedługo po publikacji do domu Wrigtha zapukało 10 policjantów którzy dokonali przeszukania.
Przeszukanie to jednak nie miało związku z artykułami, chodziło o prowadzone śledztwo dotyczące rzekomych nadużyć podatkowych. Nie zgadza się także klucz PGP używany do podpisywania korespondencji. Klucze i adresy e-mail przedstawione przez magazyny różnią się od tych używanych przez prawdziwego Satoshiego. Wszystko to wskazuje na mistyfikację przeprowadzoną przez Wrigtha, albo przez samych dziennikarzy w celu zyskania rozgłosu.
Nie jest to pierwszy przypadek kiedy media próbowały odkryć tożsamość Satoshiego Nakamoto. Wcześniej było głośno między innymi o artykule z New Yorkera z 2011 roku, ale najwięcej zamieszania wyrządził artykuł z Newsweeka z 14 marca 2014 roku. Podobnie jak w tym przypadku śledztwo opierało się jedynie na poszlakach, a dzień po publikacji rzekomy twórca bitcoina zaczął być nękany przez media, w wyniku czego użytkownicy bitcoina przeprowadzili zbiórkę kryptowaluty. Pieniądze zostały mu później wypłacone jako zadośćuczynienie.
O tym kim może być Satoshi Nakamoto pisałem już w 2013 roku we wpisie Kim jest Satoshi Nakamoto, opublikowałem wtedy tą infografikę (obecnie wymaga uzupełnienia o nowsze informacje – artykuł z Newsweeka, oraz Wired i Gizmodo):