„Wzrośnie bezrobocie i inflacja, spadnie PKB” – wywiad z Prof. Krzysztofem Piechem
Prof. Krzysztof Piech w wywiadzie dla Cyfrowej Ekonomii komentuje obecną sytuację na rynku oraz jej prawdopodobne skutki.
Dzień 10 marca zaczął się wielkimi spadkami na rynku ropy naftowej. Spowodowało to również spadki na tradycyjnym rynku papierów wartościowych, który i tak był już w niezbyt dobrej kondycji.
Jak zwraca uwagę Prof. Piech dwa tygodnie temu widzieliśmy jeden z najtrudniejszych tygodni na rynku papierów wartościowych w historii. Stąd kilka dni temu jedna z większych interwencji systemu rezerwy federalnej Stanów Zjednoczonych jeśli chodzi o obniżki stóp procentowych, które miały zapobiec panice.
Pęknięcie bańki spekulacyjnej
“Mamy sytuację taką, gdzie to nie sam Koronawirus wywołuje kryzys. On jest tylko swego rodzaju, tak jak o bitcoinie mówiono przez pewien czas pinezką, która doprowadzi do pęknięcia bańki spekulacyjnej”.
Prof. Piech podkreśla, że w efekcie spowoduje to pęknięcie rynków, gdzie rzeczywiście był pompowany bąbel spekulacyjny. Dotyczy to zarówno rynku nieruchomości, czy akcji, zwłaszcza akcji technologicznych. Również najrozmaitszych rynków start-upów, gdzie wyceny dokonywane są przez fundusze VC (Venture Capital).
Bezpieczne aktywa i oszczędności
“Tego typu rynki kolejno będą odnotowywały straty i zapewne świat przejdzie na jakieś dwa, trzy lata do aktywów, które będą zupełnie bezpieczne, tak żeby uchronić się przed tym tsunami, które nadciąga”.
Profesor Piech zauważa, że przedsiębiorcy już od pewnego czasu przewidywali, że coś może się dziać z gospodarką, więc są bardziej przygotowani na zmiany. Wystarczy popatrzeć na inwestycje prywatne polskich przedsiębiorców, które od kilku kwartałów są na dość ograniczonym poziomie. Gorzej ma wyglądać sytuacja w społeczeństwie wśród zwykłych konsumentów. Sytuacja może być dość trudna oraz może nastąpić szereg niepokojów społecznych, mogą być napędzane pogarszającą się sytuacją polaków.
“Skala oszczędności jest znikoma w naszym kraju. Polska mial stopy oszczędności najniższe w europie. Przez pewien czas miała ujemne stopy oszczędności. Także to jest dość niepokojące. Koronawirus był tylko zaczątkiem, pretekstem do rozpoczęcia się światowej recesji, bo ona prędzej czy później musiała nastąpić”.