The Rise and Rise of Bitcoin – Recenzja + Napisy!
Dla niecierpliwych już na wstępie napiszę, że Mateusz przetłumaczył napisy do filmu, ja zrobiłem edycję i efekt naszej pracy można pobrać tutaj. Nie było to łatwe zadanie, ale jeśli czytasz naszego bloga regularnie to zapewne już wiesz, że czasem mamy skłonności masochistyczne i podejmujemy się zadań których nikt inny nie chciałby się podjąć. Jeśli doceniasz naszą pracę, a w Twoim portfelu jest zbyt wiele drobnych to możesz przesłać kilka centów na piwo, nie pogniewamy się 1GoRskFKYthgxamX8BWFTFXTodAZFN7tZm.
Odnośnie filmu to cóż można powiedzieć… ekosystem Bitcoin zmienia się na tyle diametralnie, że pomimo iż film swój debiut miał całkiem niedawno, to zmiany które zaszły przez te kilka miesięcy od zakończenia zdjęć miały ogromny wpływ na cały system i sprawiają, że film staje się troszkę nieaktualny. Patrząc na to z innej strony to nie ma on na celu przedstawienia nowicjuszom czym jest Bitcoin.
Historia tego dokumentu kierowana jest raczej do ludzi którzy już wcześniej słyszeli o Bitcoinie. Ewa Lalik w swoim wpisie na Spidersweb napisała film 'spodoba się tylko nerdom’. Coś w tym jest, Bitcoin jest na wczesnym etapie rozwoju i przeciętny człowiek do czasu kiedy infrastruktura odpowiednio się nie rozwinie nie ma tu zbytnio czego szukać, Bitcoin aktualnie ma niewiele do zaoferowania zwykłemu zjadaczowi chleba.
Osobiście pierwszy raz o Bitcoinie usłyszałem w momencie pojawienia się Silk Road, a wszystkie wydarzenia opisane w filmie nie są mi obce i muszę przyznać, że niczego w nim nie brakuje. Film ma na celu przedstawienie historii powstania Bitcoina i wczesnych etapów jego rozwoju i spełnia swoją funkcję doskonale.
Już z samego początku Bitcoin porównany jest do Internetu w roku 1994. Nie można w łatwy sposób opisać czym jest, dlatego twórcy nawet nie stawiali sobie takiego celu. Niemniej jednak film powinien być zrozumiały dla nowicjuszy i myślę, że stanowi on doskonałe wprowadzenie do świata cyfrowych walut… a raczej do ich historii. Wydaje mi się więc, że Pani Ewa nie do końca zrozumiała o co w tym wszystkim chodzi, nie chodzi tu o edukowanie świeżaków. Od tego są takie kursy jak ten o którym pisałem tydzień temu dla money.pl. To co Ewa Lalik uważa za największy błąd ja uważam za największą zaletę.
Nie rozumiem dlaczego ludzie koniecznie chcą wiedzieć jak działa Bitcoin. Zarzucają, że nie ma wyjaśnienia, ale z drugiej strony kto chciałby przed półtora godziny słuchać o funkcjach skrótu, krzywych eliptycznych i całej tej kryptograficznej terminologii? Czy pokazując babci komputer zaczynasz jej tłumaczyć sposób jego działania od opisywania zastosowanych algorytmów? Nie, ponieważ nie musi tego wiedzieć!
The Rise and Rise of Bitcoin to film zrobiony przez zwolenników systemu, więc nie znajdziemy tam żadnej krytyki. Gavin Andresen wyjaśnia to w filmie w prosty sposób: kiedy po raz pierwszy usłyszał o Bitcoinie, zaczął badać temat i kod źródłowy to sam nie potrafił znaleźć ani jednego powodu dla którego to wszystko miałoby nie działać. Wiecie o co chodzi.
Dla ludzi którzy znają Bitcoin już od jakiegoś czasu niezwykłą gratką będzie cofnąć się w czasie, do kopania na kartach graficznych, powstawania pierwszych ASICów i pierwszych giełd. Sam pamiętam jak kopałem swoje pierwsze monety na laptopie, a nawet na smartfonie i z nostalgią wspominam te czasy. W filmie występuje nawet znienawidzony grubasek, CEO osławionej złodziejskiej giełdy Mt.Gox – Mark Karpeles.
Polecam zobaczyć ten dokument, a ewentualne opinie można pisać w komentarzach. Dostęp do filmu można wykupić tutaj, za $4.99, a za $12.99 można go pobrać. Płatność oczywiście Bitcoinami. Zdaję sobie sprawę, że większość z Was skorzysta z jednak możliwości zdecentralizowanej technologii jaką jest BitTorrent i po prostu pobierze ten film bez żadnych opłat, ale jeśli Wam się spodoba to warto okazać swoją wdzięczność twórcom wysyłając tipa na ich adres 19xb2pAzyv7feFkBhbh3n3rtBJ9JPTufm.
Zdjęcie z nagłówka: screenshot z imdb.com