Honor i wstyd
Doktor Krzysztof Piech uważa, że platforma wymiany kryptowalut Mt. Gox to historia i ma rację. Jednak historia magistra vitae, stąd warto się jej przyjrzeć, szczególnie, że ipsa historia repetit.
Dramatis personae:
Mt. Gox KK ? spółka akcyjna (jap. kabushiki-gaisha), której głównym udziałowcem jest Tibanne KK (88% udziałów) oraz Jed McCaleb (12% udziałów). Jej dyrektorem jest Mark Karpeles.
Tibanne KK ? spółka akcyjna (jap. kabushiki-gaisha), której głównym udziałowcem jest Mark Karpeles (100% udziałów). Jej dyrektorem jest również Mark Karpeles.
Mizuho Bank Ltd. ? japońska instytucja finansowa.
Bank Zachodni WBK S.A. ? polska instytucja finansowa.
Bitomat.pl ? kantor, który prowadził Bartłomiej Szabat.
GOX POLAND INC. Sp. z o. o. ? Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której 100% udziałowcem jest Mt. Gox KK. Prezesem spółki jest Mark Karpeles, a prokurentem samoistnym Bartłomiej Szabat.
Platforma wymiany Kraken ? prowadzona przez amerykańskie przedsiębiorstwo z San Francisco giełda, której specjaliści zostali wyznaczeni jako pomoc w śledztwu aktywów bitcoinowych i likwidacji platformy Mt. Gox. Jej dyrektor, jako jeden z przedstawicieli ekosystemu służącego do obsługi użytkowników monet kryptograficznych. Dyrektor Krakena potępiał działania Marka Karpelesa.
Użytkownicy platformy Mt. Gox ? klienci, którzy wymieniali zgodnie z założeniami regulaminu kryptowaluty na giełdzie. Większość z nich straciła nie tylko swoje pieniądze i bitmonety (profanum) po zamknięciu 25 lutego 2014 roku platformy, ale i wiarę w zmiany w światowym systemie finansowym związane z funkcjonowaniem Bitcoina (sacrum). Protestujący użytkownicy przybywali z całego świata, aby wyrazić swoje ubolewanie nad zaistniałą sytuacją. Giełda Mt. Gox była bowiem jedną z największych platform wymiany kryptowalut na świecie. Ci, którzy nie zaznali spokoju ducha walczą o swoje profanum składając pozwy cywilne. Pierwszy pozew zbiorowy użytkowników Mt. Gox?a złożony został w USA (sprawa numer 1:14-cv-01437 w sądzie rejonowym Illinois Wschód), a drugi w Kanadzie (sprawa numer CV-15-500253-00CP w sądzie okręgowym w Toronto).
Informatycy śledczy ? programista Kristian Slabbekoorn, blogerzy z WizSec oraz Z3S, specjaliści pracujący przy platformie wymiany kryptowalut Kraken
CoinLab Inc. ? założone w 2011 przedsiębiorstwo z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Do kierownictwa CoinLab?u należeli: Peter J. Vessenes, Jack J. Jolley i Mike Koss.
ORAZ
Inne instytucje finansowe, pozostali użytkownicy BTC et cetera.
Prolog
Giełda Mt. Gox inspiruje rzesze społeczności BTC ? przede wszystkim w działaniach w zakresie spraw związanych z bezpieczeństwem, aby już nigdy nie doszło do takiej kompromitacji, jak upadek największej giełdy bitmonet na świecie. To właśnie ta katastrofa między innymi wpłynęła na samoregulacje platform wymiany kryptowalut przez społeczność BTC w Japonii. Inicjatywę tą zresztą powtórzyła rodzima organizacja ? Polskie Stowarzyszenie Bitcoin. Dzisiaj kiedy polska giełda BitBay obronną ręką wyszła z ataku hakerskiego polegającego na windowaniu cen na swojej platformie warto przypomnieć tragedię sprzed lat, aby pokazać jaki skok w zakresie bezpieczeństwa transakcji wymiany walut i kryptowalut zrobiła społeczność BTC i jak skutecznie radzą sobie z tym problemem polskie giełdy.
Akt I
Stan faktyczny
Scena I
Miejsce: Stany Zjednoczone / Japonia / Cyberprzestrzeń
Japońska platforma wymiany kryptowalut Mt. Gox działa od czerwca 2009 roku (przy czym od 2010 roku jest już liderem w tej branży). W roku 2011 zostaje sprzedana. Zaraz potem 9 czerwca 2011 roku platforma pada po wpływem ataku. Jak wykaże sporządzony w 2015 roku raport informatyków śledczych z WizSec jest to początek kłopotów giełdy ? dochodzi bowiem do sporych rozbieżności w ilości BTC w kolejnych miesiącach działania Mt. Gox?a tzn. między tym, co powinno być na platformie w bitmonetach, a tym co rzeczywiście na niej jest. Niezależnie od tego 22 listopada 2012 roku CoinLab Inc. zawiera umowę z Mt. Gox KK i Tibanne KK. Jednym z punktów umowy jest udostępnienie amerykańskiej spółce dostępu do serwerów Mt. Gox?a i własności intelektualnej potrzebnej do obsługi klientów w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych przez CoinLab Inc.. Termin na realizację zobowiązań zawartych w umowie upłynął 22 marca 2013 roku. Dziwnym zbiegiem okoliczności miesiąc przed terminem realizacji umowy dochodzi do powstania konta na platformie Mt. Gox, które nie szczędzi na zakupach bitmonet windując tym samym ich cenę . Za jednego bitcoina przychodzi użytkownikowi zapłacić nawet od 7 %do 14% więcej niż u konkurencyjnego Bitstampa. Żeby było ciekawiej towarzyszą temu zjawisku błędy w księgowaniu kwot dolarowych. Za wszystkim ma stać bot wykryty przez programistę Kristiana Slabbekoorna z Tokio (bota nazwano Willy). Tymczasem CoinLab Inc. zaczyna mailową batalię z Mt. Gox o dostęp do serwerów. Za koniec wymiany korespondencji podaje się kwiecień. Zresztą zaraz na początku maja CoinLab Inc. wytacza Mt. Gox KK i Tibanne KK powództwo cywilne. Amerykańska spółka wskutek nie wykonania umowy przez japońskich partnerów poniosła straty, a łącznie roszczenia osiągnęły zawrotną sumę 75 000 000 dolarów. Brak obiecanego w umowie dostępu partnera biznesowego jednej z największych platform wymiany kryptowalut do jej serwerów powinien trochę zaniepokoić użytkowników. Jednak w sierpniu 2013 roku pozwana strona odpowiada na zarzuty strony przeciwnej. W odpowiedzi czytamy o braku umówionej gotowości do podjęcia działań przez CoinLab Inc. poprzez brak uzyskania niezbędnych do tego licencji wydawanych przez poszczególne organy stanowe. Nie wiedzieć czemu kolejnym dziwnym zbiegiem okoliczności miesiąc po odpowiedzi udzielonej sądowi konto na platformie Mt. Gox realizujące dziwne i duże skupy BTC zaczyna nie być jedynym. Stare konto, jak i jego nowe wersje działają na zbliżonych zasadach i pozostawiają po sobie nie typowe wpisy. Jednak pierwszą osobą, która wykryła działanie ?Willa? był wspomniany programista z Tokio. Nie dokonał by tego, gdyby nie ogromny wyciek danych z japońskiej platformy wymiany kryptowalut 9 marca 2014 roku. Co ciekawe, blog Z3S zauważył interesujący wpis w kodzie źródłowym wycieku o treści: I hated working with you. You deserve everything you get for what you did.
Scena II
Miejsce: Japonia / Stany Zjednoczone
Na początku stycznia 2014 roku do Marka Karpelesa dzwoni doradca z banku Mizuho. Telefonicznie pracownik tej instytucji finansowej składa dyrektorowi Mt. Gox KK i Tibanne KK propozycje zamknięcia swoich kont i zmiany banku. Ciężko stwierdzić, co zmotywowało tak naprawdę bank do nagłego zainteresowania się swoim klientem. Biorąc pod uwagę ostatnią wieść, że Goldman Sachs zainwestował w start-up związany z Bitcoinem ciężko wierzyć, że inne banki nie przygotowują sobie gruntu pod własne inwestycje. Nie jest więc powiedziane, że Mizuho Bank nie interesował się wcześniej japońską giełdą Bitcoina tzn. w 2013 i 2012 roku. Szczególnie, że to właśnie na te lata przypada podpisanie i realizacja umowy z CoinLab Inc. w USA. Doradca banku Mizuho zdaje się jednak nie chcieć doprowadzić do całkowitego chaosu, a jedynie pragnie odciąć bank, który reprezentuje od spraw platformy Mt. Gox. Z innych informacji z Sieci wynika z kolei, że to też doradcy banku Mizuho Ltd. mogli polecić Karpelesowi skorzystanie z instrumentów prawa upadłościowego i naprawczego. Trudno się nie dziwić, że bank Mizuho Ltd. stał się stroną, która miała podżegać do popełnienia oszustwa wraz z Johnem Doe. Przy czym ten drugi ?wskazany?, to termin do określenia bliżej niezidentyfikowanej lub ukrytej instytucji finansowej lub osoby fizycznej (np. prawnika), którzy mogli partycypować w całym przedsięwzięciu związanym z działaniem giełdy Mt. Gox. Biorąc pod uwagę sposoby uczestnictwa banku w tworzeniu dużych korporacji poprzez kreowanie stosunków między spółkami (jap. Sogoshasha) można przychylić się do pomysłu amerykańskich prawników, aby pociągnąć do odpowiedzialności banki i instytucje finansowe ? w tym bank Mizuho Ltd.. Miały by one bowiem tolerować niedbalstwo dyrektora Mt. Gox KK i Tibanne KK. Dlaczego? Na przykład licząc na sukces finansowy wynikający z powstania nowego zrzeszenia spółek będącego następstwem współpracy CoinLab Inc. z japońskimi spółkami. Wszystko skończyło się 25 lutego 2014 roku, kiedy platforma Mt. Gox przestała działać. W trakcie postępowania likwidacyjnego w listopadzie na pomoc w śledztwu oraz przy likwidacji wybrano specjalistów z innej platformy działającej w USA ? Kraken. Specjaliści z tej giełdy uruchomili ponadto formularz, w którym można było zgłaszać swoje roszczenia do 29 maja 2015 roku.
Scena III
Miejsce: Polska
Mt. Gox KK pojawił się również na polskiej scenie przy okazji afery z Bitomatem. Bitomat.pl był kantorem, który ruszył na początku kwietnia 2011 roku. Emocje, jakie wzbudzał można prześledzić na Polskim Forum Bitcoina ? na pewno do 26 lipca 2011 roku sporo osób wiązało z nim spore nadzieje ? chociażby z tego powodu, że był polską platformą do wymiany kryptowalut. Kantor stał się również bohaterem niechlubnej historii związanej z oszustami działającymi na serwisie aukcyjnym Allegro.pl. Niemniej to wcale nie kryminalistyczny wątek wpłynął na zamknięcie kantoru, a tragiczny w skutkach błąd właściciela platformy, będącego zarazem jej administratorem. Efektem utraty bitcoinów był przestój platformy podczas którego użytkownicy nie szczędzili słów dezaprobaty wobec właściciela kantoru. Żeby ratować sytuację bitomat.pl został sprzedany. 11 sierpnia Mt. Gox ?wchłonął? polski kantor. Po kilku problemach technicznych większość użytkowników ?ewakuowała się? na nową platformę. Efektem tych działań było powstanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ? MT GOX POLAND INC z prezesem Markiem Karpelesem. 100% udziałów przypadło Mt. Gox KK, a prokurentem został były już właściciel platformy bitomat.pl. Co ciekawe bankiem, który obsługiwał konta MTGOX POLAND INC sp. z o. o. był Bank Zachodni WBK S. A. ? ten sam, który znany jest społeczności z nieprzychylnych działań wobec swoich klientów zaangażowanych w handel bitmonetami.
Akt II
Analiza prawna
Scena I
Miejsce: Japonia / Polska
Wiele osób zadaje sobie pytanie dlaczego Japonia stała się miejscem, w którym funkcjonowała największa giełda bitmonet, na której czele stanął dyrektor pochodzenia francuskiego? Odpowiedź nie jest prosta szczególnie, że po lekturze książki profesora Karla Friedricha Lenza ma się wrażenie, że japońskie prawo nie tylko nie sprzyja kryptowalutom, ale i platformą ich wymiany na waluty w legalnym tego słowa znaczeniu. Oznacza to, że Bitcoin jest (tak jak w Polsce) legalny, ale nie jest prawnym środkiem płatniczym. Tyle tylko, że w Polsce żadnego modelu funkcjonowania platform wymiany kryptowalut nie podciąga się pod definicję legalną banku. Co prawda z doniesień medialnych wynika, że Komisja Nadzoru Finansowego przyglądała się platformie Bitcurex.com, ale nic z tego nie wynikało. Sam dyrektor BitBay.net Sylwester Suszek przyznał, że chciałby nawet, aby KNF rozciągnął swoje kompetencje na giełdy wymieniające bitmonety. Warto dodać, że obie platformy działają na tym samym modelu, co platforma Mt. Gox tzn. trzymają depozyty monet kryptograficznych na swoich walletach i walut fiat na kontach prowadzonych przez banki komercyjne. W przeciwieństwie do prawa japońskiego, polska ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 roku ?Prawo bankowe? nie obliguje ich z tego powodu do spełnienia definicji legalnej banku. Nie muszą też używać nazwy ?bank? lub ?kasa?, aby wskazać, czy posiadają odpowiednią licencję na prowadzenie tego typu działalności. W Japonii z kolei jest odwrotnie. Mt. Gox KK nie tylko powinna spełniać restrykcyjne kryteria związane z pełnieniem usług bankowych, ale i po uzyskaniu licencji powinna korzystać z słowa bank (jap. Gink? np. kabushiki-gaisha Mizuho Gink?, co oznacza Mizuho Bank KK). Odpowiednik polskiego KNF, czyli FSA (jap. Kin’y?-ch?, ale korzysta też z nazwy angielskiej Japanese Financial Services Agency, stąd też skrót FSA) powinien nie tylko zainteresować się Mt. Gox KK i osobą Marka Karpelesa, ale też podjąć odpowiednie kroki prawne. Z niejasnych przyczyn FSA nie podjęła żadnych kroków. W przeciwieństwie do KNF nawet nie próbowała, choć akurat na płaszczyźnie prawa japońskiego mogła. Profesor Karl Friedrich Lenz wymienia dwie prawdopodobne legalne przyczyny bierności organu: brak wiedzy na temat Bitcoina oraz prace legislacyjne związane z zmianami w japońskim prawie bankowym. Niezależnie od tego taka sytuacja była nie dopuszczalna. Jakkolwiek zaistniała i tolerowano ją, chociaż platforma wymiany kryptowalut Mt. Gox wyrosła z małego star-up?u na wielkiego giganta.
Scena II
Miejsce: Japonia / Stany Zjednoczone
Profesor Karl Friedrich Lenz widzi tylko dwa rozwiązania uratowania japońskiej giełdy ? albo sama platforma zmieni model swojego działania i ograniczy się wyłącznie do bycia zaufaną trzecią stroną (handlując bitcoinami w Polsce podobny element działania można zauważyć na platformie LocalBitcoins.com) albo uzyska licencję i zostanie bankiem. Dyrektor platformy Mt. Gox tych rozwiązań nie widział lub nie chciał widzieć. Nie widzieli lub nie chcieli ich widzieć też doradcy z instytucji finansowych między innymi Mizuho Bank Ltd.. W Japonii możliwość zaangażowania się banków w tworzenie nowego silnego gracza może odbywać się na dwa sposoby ? obie są odpowiedzią na likwidację spółek holdingowych (jap. Zaibatsu). Ustawa antymonopolowa z 1947 roku, która zniosła spółki holdingowe miała ograniczyć udział organizacji finansowych w przedsiębiorstwa. Zatem pierwszy scenariusz związany z wymianą akcji stał się mało efektywny. Banki znalazły jednak na to sposób i dziś jednym z sposobów jest pomoc finansowa i organizacyjna banku w przygotowaniu zrzeszenia spółek. Pomocne są w tym zbliżone przepisy w USA. Dzięki temu zrzeszenie może mieć charakter międzykontynentalny. Ciężko powiedzieć, jakie dokładnie intencje miał wtedy ustawodawca (był to okres po wojnie), ale w mojej ocenie Zaibatsu funkcjonują nadal tyle, że w innej formie. O wpadce można jednak mówić związku z intencjami ustawodawcy związanymi z spółkami akcyjnymi w Japonii. Jako, iż liczby mówią same za siebie – przytoczę tylko, że liczba spółek akcyjnych w Japonii oscyluje w granicach 50% w stosunku do wszystkich sposobów prowadzenia w kraju kwitnącej wiśni działalności gospodarczej. Stąd też utarło się przestrzegać w Japonii kilku ważnych zasad przy okazji korzystania z usług lub podejmowania współpracy z spółkami akcyjnymi. Pierwszą jest kapitał zakładowy. To istotny element wskazujący, czy mamy do czynienia z kioskiem z warzywami, czy poważną siecią punktów sprzedaży owoców i warzyw. Drugim elementem jest transparentność partnera ? jeżeli posiada on prokurentów i przedstawicieli, którzy wzbudzają zaufanie i ich działania nie pozostawiają cienia wątpliwości związanego z intencjami to można zaryzykować. To tylko kilka dobrych praktyk ? całość relacji biznesowych w Japonii jest bardzo złożona i doczekała się swoistego soft law, w postaci kodeksu Bushid? skierowanego do osób prowadzących działalność gospodarczą. Ciężko jednak wymagać znajomości tych reguł od francuza, stąd wydaje się bardzo interesujące podejście japońskiego wymiaru sprawiedliwości do osoby Marka Karpelesa. Szczególnie, że japońska kultura prawna często odwołuje się do sprawiedliwości naprawczej i może uwierzyć w dobre intencję byłego dyrektora japońskich spółek w przypadku zarzutów karnych np. o oszustwo ? o ile się pojawią.
Scena III
Miejsce: Polska
Na koniec pojawia się najbardziej frapujące społeczność w Polsce pytanie ? dlaczego nic się nie dało zrobić wobec MTGOX POLAND INC sp. z o. o., aby odzyskać swoje pieniądze i bitmonety? Dostępne formularze na stronie giełdy Mt. Gox oraz Kraken oraz możliwość odsprzedaży uwięzionych na japońskiej platformie BTC (nazwanych też GOXBTC) przez Bitcoin Builder nie dała spokoju użytkownikom z polski. Wiele osób wierzyło, że siedziba spółki znajdująca się w Polsce jest gwarantem, że takiego przedsiębiorcę da się pozwać. Niestety struktura kapitałowa nie pozostawia złudzeń, że główny ośrodek działalności poszczególnych jednostek grupy kapitałowej znajduje się w Japonii. Jakkolwiek istotne jest, że postępowanie sądu polskiego jest niezależne od skutków ogłoszenia upadłości wedle prawa obcego ? w tym wypadku japońskiego. Niemniej trzeba było by zdążyć przed ogłoszeniem upadłości przez MTGOX POLAND INC sp. z o. o. w Polsce, aby uniknąć pozwu o wierzytelność upadłościową od upadłego. Niestety z relacji użytkowników na forach wynika, że nikt nie zdążył tego uczynić. Pomijając problematykę wszczęcia postępowania lub odrzucenia pozwu (ze względu na toczące się postępowanie) warto zauważyć, że powstała by ciekawa sytuacja konieczności sklasyfikowania GOXBTC. Konieczność wezwania biegłego i wypowiedzenia się sędziego na temat brakujących bitcoinów była by nader interesującą sytuacją. Nikt jednak nie zaryzykował ? nawet prawnik wypowiadający się na forum za pośrednictwem jednego z użytkowników.
Epilog
Pozwolę sobie na koniec o refleksję nie do końca związaną z tematem. Mało kto wie, że przywołany przeze mnie kodeks Bushid? został spopularyzowany po I Wojnie Światowej przez Inanzo Nitobe, którego do działania zainspirowała tragiczna historia narodu polskiego. To naprawdę niesamowite, że dziś to właśnie Polacy zainspirowani historią, która wydarzyła się w Japonii wyciągają wnioski i tworzą własną samoregulacje oraz stawiają czoła z sukcesem problemom ucząc się na błędach dalekiego, ale jednak jak bliskiego z jakiś względów narodu. Powyższy wpis (inspirowany tą historyczną spiralą wydarzeń) był tylko próbą usystematyzowania wiedzy na temat Mt. Gox. Liczę na komentarze i uwagi.
Bibliografia:
Wpisy blogowe:
Zaufana trzecia strona:
Gdzie się podziały wszystkie bitcoiny, czyli bliżej rozwiązania tajemnicy MtGox
Tajemnicze włamanie do MtGox, czyli jak wartość bitcoinów spadła do zera
Włamanie na blog właściciela MtGox, wyciek 716 MB danych
Niebezpiecznik.pl:
Inne:
Kristian Slabbekoorn, The Willy Report
JP Buntix, The Mt. Gox Post-Bankruptcy Claims: A Detailed Guide
Fora:
Bitcointalk.org
Polskie Forum Bitcoin
Książki:
Teruji Suzuki, Tomasz Karaś, Prawo Japońskie
Karl-Fedrich Lenz, Japanese Bitcoin Law