Reklama:

Ekonomia. Krótka historia

Partnerzy Serwisu:

Quark
Polskie Stowarzyszenie Bitcoin

Co z tą ceną?

Bitcoin w 2015 roku - analiza wzrostów i upadków. Spadki na giełdzie, inwestycje w firmę Coinbase, akceptacja przez duże korporacje. Kontrowersje wokół Mt.Gox. Rozwój technologii blockchain. Bitcoin w mediach i zainteresowanie rządów. Perspektywy na przyszłość. Silne fundamenty kryptowaluty. Opis z money.pl i bitkoinmama.com.

22 stycznia 2015 | 19:44

Rok 2015 rozpoczął się dla Bitcoina sporymi spadkami. Cyforwa waluta od początku roku straciła prawie 30% swojej wartości, natomiast w całym 2014 roku Bitcoin stracił na wartości prawie 60%. Przez rok jego cena spadła z 770 dolarów do około 310, a aktualnie wynosi ona 231 dolarów na giełdzie BTC-E. Cyfrowa waluta została okrzyknięta najgorszą inwestycją roku 2014 i niektórzy ludzie (w szczególności spekulanci) stracili wiarę, ale nie oznacza to, że branża przeżywa załamanie – wręcz przeciwnie.

W tym tygodniu pojawiła się informacja, że Coinbase – portfel i procesor płatności – zebrał 75 milionów dolarów w trzeciej rundzie finansowania, a jednym z inwestorów była Nowojorska Giełda Papierów Wartościowych. W Coinbase zainwestowali także USAA, drugi co do wielkości hiszpański bank BBVA, oraz japoński gigant telekomunikacyjnyNTT DoCoMo. W trzeciej rundzie finansowania wzięli także udział inwestorzy znani z poprzednich rund, których wymieniłem w artykule na money.pl. Łącznie od 2012 roku w branżę walut cyfrowych zainwestowano około 500 milionów dolarów, a 106,71 milionów to inwestycje właśnie w Coinbase.

Przez ostatni rok całym świecie rozrosła się sieć bitomatów, otwarte zostały nowe ambasady Bitcoina, między innymi w Warszawie. Coraz więcej firm takich jak Dell, Microsoft, czy PayPal zaczęło przygodę z Bitcoinem. Pojawiły się Bitcoinowe karty płatnicze takie jak Xapo, którymi można płacić w taki sam sposób jak kartami Visa czy MasterCard. Na całym świecie zainwestowano miliony dolarów w branżę Bitcoinową, ogromnym sukcesem zakończyła się między innymi sprzedaż akcji imiennych rozliczanych w Bitcoinach przez polską firmę InPay.

Rok 2014 zaczął się dla Bitcoina bardzo dobrze i spekulanci nie spodziewali się takiego załamania – w ciągu roku Bitcoin stracił 70% wartości. Jednak nie zapominajmy, że w 2013 roku cyfrowa waluta zyskała kilka tysięcy procent, co zdecydowanie nie jest naturalne, dlatego spadki z roku 2014 nie powinny nikogo dziwić. W końcu Bitcoin aktualnie jest wart trzykrotnie więcej niż w roku 2013.

Na fali wzrostów z grudnia 2013, na początku stycznia 2014 jeden z największych amerykańskich sklepów Internetowych Overstock.com, zajmujący się sprzedażą mebli, odzieży, i sprzętu AGD zaczął akceptować Bitcoin. Overstock umożliwił ludziom z całego świata zakup perskich dywanów, a CEO po tym jak pierwszego dnia wykonano 840 transakcji w cyfrowej walucie, co przełożyło się na 130 tysięcy dolarów zysku, zaczął aktywnie wspierać Bitcoin. W niecałe dwa miesiące firma zarobiła na Bitcoinach ponad milion dolarów, a CEO wysłał do wszystkich subskrybentów artykuł z magazynu Wired zatytułowany ?Poznajcie Patricka Byrne?a: Bitcoinowego mesjasza, CEO Overstock, plagę Wall Street?. W połowie stycznia Patrick powiedział, że ma nadzieję że Bitcoin zniszczy banki centralne, a pod koniec miesiąca przyznał, że ma miliony w Bitcoinie.

W lutym nie było spokojnie za sprawą giełdy MtGox która wcześniej przez długi czas była jedyną giełdą Bitcoin. Na początku miesiąca giełda wstrzymała wypłaty i zaczęła się lawina coraz większych kłamstw ze strony jej CEO, Marka Karpelesa… o czym napiszę w najbliższym czasie. W oficjalnym komunikacie giełda tłumaczyła wstrzymanie wypłat zagrożeniem bezpieczeństwa protokołu Bitcoina, wskazując na pewną niegroźną podatność, która była znana od? 2011 roku. Pisałem o tym dla niebezpiecznik.pl.

Giełda miała sporo problemów już wcześniej, w 2011 padła ofiarom ataków hakerskich, w 2013 straciła kluczowych partnerów biznesowych. 15 lutego 2014 giełda wstrzymała przyjmowanie depozytów. Problemy giełdy spowodowały spadek ceny Bitcoina, 20 lutego cena na Mt.Goxie spadła do 135 dolarów, czyli była kilkukrotnie niższa niż na dominującym w tamtym czasie Bitstampie. W nocy z 24/25 lutego giełda została wyłączona. Okazało się, że właściciele giełdy stracili środki klientów. Jak sugerują późniejsze raporty wzrost ceny Bitcoina do 1200 dolarów w grudniu 2013 roku mógł być spowodowany manipulacjami ze strony giełdy.

W dniu zamknięcia Mt.Goxa, przedstawiciele sześciu największych usług Bitcoinowych opublikowali jednobrzmiące oświadczenie, w którym odcięli się od Mt.Goxa.

To tragiczne naruszenie zaufania użytkowników Mt.Goxa było skutkiem działania jednej firmy i nie odzwierciedla odporności, ani wartości Bitcoina, oraz przemysłu związanego z walutami kryptograficznymi.

Firmy obiecały dbać o przyszłość Bitcoina i bezpieczeństwo klientów, żeby podobne sytuacje nie miały miejsca już nigdy w przyszłości. Japońska policja twierdzi, że środki klientów prawdopodobnie zostały zdefraudowane w wyniku oszustwa.

Wydarzenia te tylko napędziły rozwój cyfrowych walut. W ciągu ostatniego roku powstały dziesiątki nowych giełd, oraz wyłonili się nowi giganci, a znienawidzony Karpeles wciąż nie poniósł konsekwencji i założył firmę hostingową. Nie akceptuje Bitcoinów.

O Bitcoinie po raz kolejny zrobiło się głośno w marcu, kiedy na łamach magazynu Newsweek opublikowano artykuł o rzekomym twórcy Bitcoina. Światowe media rozpisały się o Dorianie Nakamoto, ale okazało się, że osoba ta nie ma z Bitcoinem nic wspólnego. Już wcześniej pojawiały się publikacje między innymi w New Yorkerze, Fast Company, czy Wired które wskazywały że twórcą Bitcoina może być Nick Szabo, Hal Finney, Michael Clear, Vili Lehdonvirta, Neal J. King, Charles Bry, Vladimir Oksman, czy typowany przez Teda Nelsona Shinichi Mochizuki. Jednak to artykuł w Newsweeku prawdopodobnie ze względu na datę publikacji cieszył się największym powodzeniem. W wyniku tej pomyłki kamery telewizyjne z całego świata skierowane zostały na twarz osoby która nie miała pojęcia o co chodzi. Doszło do sytuacji, że właściwy twórca Bitcoina przerwał milczenie słowami ?nie jestem Dorianem Nakamoto?. W ramach przeprosin społeczność Bitcoina przeprowadziła zbiórkę dla Doriana, w której zebrano równowartość 23 tysięcy dolarów. Dorian podziękował na YouTube i zapowiedział, że stanie się częścią tej społeczności:

W ciągu następnych miesięcy pojawiały się informacje o kolejnych osobach, przedstawicielach dużych firm i rządu którzy zaczęli przyglądać się Bitcoinowi. Prezesi Visy, eBaya, Bank Anglii, Brytysjki minister finansów, przedstawiciele banków centralnych, Bill Gates ? wszyscy wypowiadali się o Bitcoinie i potencjale technologicznym łańcucha bloków. W lipcu Bitcoin zaakceptował kolejny gigant ? firma Dell, która przy zakupach za Bitcoiny zaoferowała 10% rabatu. W sierpniu Bitcoiny zaakceptowała fundacja Wikimedia, która w ciągu tygodnia zebrała równowartość 140 tysięcy dolarów.

W następnej kolejności możliwe stało się przyjmowanie Bitcoinów przez Braintree i PayPala dzięki współpracy z czołowymi Bitcoinowymi operatorami płatności ? Coinbase, BitPay i GoCoin.

W listopadzie usłyszeliśmy o polskiej firmie, operatorze płatności InPay, który sprzedając akcje za Bitcoiny zebrał 200 tysięcy złotych. W grudniu po raz kolejny zrobiło się głośno w mediach za sprawą akceptacji cyfrowej waluty przez Microsoft.

W roku 2014 domenę bitcoin.org odwiedzono 33,475,678 razy. Ilość transakcji w sieci niedawno po raz pierwszy przekroczyła 100 tysięcy na dzień, szybkość sieci w ciągu roku wzrosła prawie 30 krotnie, co przełożyło się na podobny wzrost trudności wydobycia. Hobbystyczne kopanie Bitcoinów na własną rękę przestało być opłacalne. Rozmiar łańcucha bloków ? bazy danych ? wzrósł z około 12 do ponad 26GB. Liczba użytkowników portfeli Bitcoin się potroiła. Przybyło tysiące miejsc akceptujących cyfrową walutę. W Polsce stanęły trzy fizyczne bitomaty pozwalające na zakup Bitcoinów. Baza monetarna cyfrowej waluty wzrosła z 12,2 miliona do 13,67.

Bitcoin zainteresował także rządy. W stanie Nowy Jork pracowano nad kontrowersyjnymi regulacjami znanymi jako BitLicense, w Kanadyjskim senacie odbył się szereg przesłuchań, brytyjski minister finansów zapowiedział pro-Bitcoinową politykę, nawet Chiny okazały wsparcie dla Bitcoina. Innego zdania była Rosja, która mimo znaczącej utraty wartości rubla wciąż jest negatywnie nastawiona do cyfrowych walut.

Rok 2014 był bardzo intensywnym rokiem dla branży Bitcoinowej. Na wskutek globalnego wzrostu zainteresowania cyfrowymi walutami konieczne było postawienie solidnych fundamentów pod kolejną falę akceptacji i zadbanie o to, żeby sytuacje takie jak z giełdą Mt.Gox już nigdy się nie powtórzyły. Branża wydaje się być gotowa na wzrost liczby użytkowników i kolejną falę akceptacji.

Sympatycy Bitcoina uważają, że rok 2015 będzie pod tym względem przełomowy. Badania przeprowadzone przez firmę HP pokazują, że 8/10 amerykańskich firm byłoby zainteresowanych wdrożeniem Bitcoina jako formy płatności. W Polsce falę akceptacji będziemy mogli zawdzięczać firmom takim jak InPay – jestem przekonany że już niedługo usłyszymy o kolejnych gigantach akceptujących cyfrową walutę.

A co z obecnymi spadkami? Tydzień temu napisałem tekst o przyczynach spadków na money.pl – polecam. Polecam także artykuł opublikowany na stronie bitkoinmama.com w którym wyjaśnione jest dlaczego spadki te nie mają znaczenia. Branża cały czas rozwija się bardzo dynamicznie, a spadki ceny w żaden sposób nie przekładają się na użyteczność protokołu – trzeba patrzeć na Bitcoin trochę szerzej. Ja cieszę się, że mogę jeszcze dokupić Bitcoinów w ramach noworocznej wyprzedaży. Bitcoin ma bardzo silne fundamenty co potwierdził już wielokrotnie przez ostatni rok.

Reklama:

Quark